Cześć wszystkim!!!
Z radością odliczam (tak, niektórzy powiedzieliby, że oszalałam!) dni do rozpoczęcie drugiego roku. Zostało mi tylko 4 dni pracy ( hipp hipp hurra!!). Drugi rok zapowiada się ciekawie, jestem już w pełni przygotowana, zamówione wszystkie książki, materiały. Wakacje minęły mi bardzo szybko i cieszę się, że wracam na uczelnię. Mam nadzieję, że przyszły rok minie mi równie dobrze jak i ten. Trochę się boję, że może coś mi nie podpadnie i sobie nie poradzę, ale ja już tam mam, że zawsze martwię się na zapas. Sesja zimowa to o zgrozo: biochemia!!!Jednak to sesja letnia najbardziej mnie przeraża: 7egzaminów?! Nie wiem jak uda się to rozciągnąć w czasie. Wydaje się to wręcz niemożliwe. Mam nadzieję, że dużo się będzie działo. Będę się wszystkim dzieliła na blogu :) Więc oby jak najwięcej notek. Pierwszy rok zostawiłam już w tyle i naprawdę miło go wspominam. Dzisiaj byłam przejazdem na uczelni, spotkałam starsze koleżanki które ubiegały się o komisy, miały poprawki. Wszystkie przyznały, że studia to tragedia. Wiecie co...naszła mnie taka refleksja. Chcialabym abym ja nigdy się nie wypaliła w tym co robię, abym nie musiała załamywać rąk i twierdzić, że już nic nie ma sensu, a studia mnie tylko męczą.Studia to czasami załamanie nerwowe, ale uważam, że zawsze trzeba dostrzegać jakiś pozytyw. Może to dopiero mój początek, ale lubię studiować. Liceum to przy tym pestka. Teraz czuję, że naprawdę żyję. I oby to się nigdy nie zmieniło. Chociaż inni, koledzy z lat wyżej pokiwali by tylko z politowaniem głową.
PS: opowiadajcie, komu udało się dostać na weterynarię, jak przygotowania. Pozdrawiam !!!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dobre nastawienie to podstawa :) Jak ktoś od początku będzie widział wszystko w czarnych barwach to dobrze to nie wróży ! :) Tym bardziej jak komuś bardzo zależy!!! Dziękuję bardzo i również życzę powodzenia!! :)
UsuńDobra dobra. Jestem studentem IV roku wety, także proponuję trochę lodu na głowę. Przyjdzie biochemia, potem mikro z Królem, nie mówiąc o apach na 3 roku. Życie nie jest takie kolorowe, nawet dla osób które pilnie się uczą, bo prowadzący potrafią takie osoby szybko ustawić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia na dalszych latach - student 4 roku.
polać temu panu :D
UsuńZdaję sobie sprawę,że jeszcze wiele przede mną i że łatwo nie będzie. Ale wiem również, że w wielu przypadkach starsi koledzy mają tendencję do hiperbolizowania. Niektóre rzeczy mogą być odebrane przez różnych ludzi skrajnie inaczej. Co ma być to będzie, ale nigdy nie chciałbym żałować że jestem tu gdzie jestem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do starszych :) Zauważyłam tendencję do ostudzania zapału ludziom, którzy czerpią z danej rzeczy wiele radości :) Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale Twoje podejście i samozaparcie dadzą Ci tyle mocy, że na bank wszystko będzie super :) Powodzenia Klaudia, cały czas trzymam za Ciebie kciuki i jestem z Ciebie dumna !
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa! :) Też tak myślę, dlatego prowadzę tego bloga aby pokazać, że tak strasznie nie jest. Każdy ma swoje zdanie, ale jeśli komuś naprawdę zależy to jest w stanie pokonać każdą przeszkodę i dalej będzie wdzięczny że jest tu gdzie stoi. Cieszę się, że też masz takie podejście. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!!! :)
UsuńHej, nie wiem czy mnie kojarzysz- pisałam do Ciebie chyba w lipcu w sprawie wety we Wrocławiu. Dostałam się dostałam do Olsztyna i nawet nie wiem co myśleć O: W każdym razie chciałabym pożyczyć od Ciebie trochę entuzjazmu. Wasza biochemia to taka mała legenda. Widziałaś "Upadek katedry biochemii"? XD
OdpowiedzUsuńCześć :) Pamiętam! Ciesz się kochana, nie ma co dużo myśleć :D Mogę Ci trochę dać i tak wszyscy mówią, że mam duuuużo zapału. Nie chcę zapeszać, ale biochemia nie jest taka straszna, trochę za bardzo straszą :) Nie ma co brać tego wszystkiego na poważnie. Jak ktoś się uczy i bierze to na poważnie to nie będzie aż tak strasznie :)
UsuńHej! Dostałam się do Wrocławia na weterynarię i jestem przeszczęśliwa! :D Mam już gdzie mieszkać i z czego się uczyć! Najgorzej idzie mi szukanie fartuchów... :c Ale to tylko mały mankament! :D Mam nadzieję, że entuzjazm nam nie minie i z uśmiechem spełnimy nasze marzenia o byciu weterynarzami! :D
OdpowiedzUsuńCześć :) W takim razie gratuluję i oby Ci się spodobało! :) Jak wszystko już przygotowane to tylko z niecierpliwością czekać. Nigdy! Nie dopuścimy do tego! :D pozdrawiam!
UsuńHej, mogłabyś wytłumaczyć zagubionemu pierwszaczkowi o co chodzi z eduwetą? Kiedy się rejestrować, czy mogę to zrobić już teraz, czy oni na tym dniu wstępnym tłumaczą o co chodzi?? I jak jest z zapisami na zajęcia? Baardzo będę wdzięczna za odp. bo trochę się tym denerwuję :) z góry dzięki!
OdpowiedzUsuńBędzie na ten temat szerzej mowa na zajęciach. Ale mam wrażenie, że gdyby nie moja dociekliwość i tak nie zrozumiałabym o co chodzi :D masz tutaj stronę http://www.wet.up.wroc.pl/edu/login/index.php możesz się już teraz zarejestrować :) ale dostep na przedmiot dostaniesz dopiero jak prowadzacy poda Ci hasło. Nie wszyscy to praktykuja. Na 1 roku jest chyba tylko biologia komoórki, histologia, biochemia i genetyka. Masz tam plan zajęc, wykłady i jakieś informacje udostepniane przez prowadzacych :)
UsuńCześć, słyszałem, że na uczelni są psy, które można wyprowadzać na spacery? To prawda, bo nigdzie nie natknąłem się na to info? Możesz opowiedzieć coś o tym więcej, no i przede wszystkim gdzie i jak to załatwić, żeby móc wyprowadzić takiego psiaka?
OdpowiedzUsuńTak beagle są na 2 klinikach. Najłatwiej będzie na klinice rozrodu to chyba 3 z rzędu klinika, wchodzisz pytasz się pani w szatni ona Ci powie gdzie, schodami na dół i tam w pokoju bodajże z tego co pamiętam 9? są psiaki, smycze masz przyszykowane, rozpiska kto z kim może chodzić również, piszesz że brałeś tego i tego i gotowe
Usuń