Pierwszy tydzień z mieszkania we Wrocławiu szybko minął i choć już wcześniej tu bywałam to szczerze przyznam że dopiero teraz poznaję ogrom tego miasta. Pochodzę z małej miejscowości i zamieszkanie we Wrocławiu był dla mnie naprawdę skokiem na głęboką wodą. Pierwsze zderzenie z samodzielnym życiem.... Hymmm. I cóż dodać? Czuję chyba małe rozczarowanie. Człowiek zawsze wyobraża sobie że wszystko będzie piękne i ładnie, a rzeczywistość jest niestety zupełnie inna. Wrocław, przede wszystkim dla dziewczyny z wioski to za dużo hałasu, za dużo ruchy, za dużo wszystkiego. Haha. Brak miejsca aby spokojnie odpocząć od zgiełku, od huku, od problemów. Choć muszę przyznać że i tak mi się poszczęściło bo mieszkam w mieszkanku, którego okna wychodzą wprost na ogrodki działkowe dzięki czemu mam chociaż namiastkę spokoju ( przynajmniej auta nie kurują pod oknem :D ) Powoli poznaję Wrocław, choć męczy mnie to ciągłe tłamszenie się w tramwajach etc. Mam nadzieję że szybko przywyknę. Plusem jest to że wszędzie blisko, łatwo się dostać. To typowe miasto dla studentów. Dużo młodych ludzi. A jeśli chodzi o ludzi to tutaj każdy biegnie w swoim kierunku, nie zważa na drugą osobę i chyba też ciężko na jakąkolwiek ludzką życzliwość. Nawet w tramwaju bitwa o siedzenie. Nie wspominając o tym by znalazł się jakiś dżentelmen i ustąpił miejsca damie lub osobie starszej. Nawet sąsiedzi uprzykrzają życie. Do tego mnóstwo oszustów. Probowalam znaleźć pracę dorywczą co wydawać by się mogło we Wroclawiu przyjdzie mi znacznie łatwiej. Eheheheh. Natrafiłam na masę naciągaczy, łącznie z tym że pracowałam za darmo i potem dowiedziałam się że jednak mam "SPADAĆ.....oraz że na rozmowie o pracę jako kelnerka ( w ogłoszeniu była to restauracja) dowiedziałam się że mam pracować w klubie nocnym dla panów. Cóż tylko pieniędzy na tramwaj szkoda, ale chociaż trochę miasta poznałam. Podsumowując we Wrocławiu trzeba być ostrożnym i takiej małej dziewczynie z wioski trochę ciężko się odnaleźć .. Ale wiem po co tu przyjechałam i tego się trzymajmy. Bardzo podoba mi się uczelnia, mam nadzieję że ludzie na roku też będą w miarę spoko. Obok mojego mieszkania mam fajny stawik gdzie chodzę karmić kaczuszki, haha. Ah no i mam już czachę- GACUSIA! <3
Pozdrawiam!!!!
Czacha dymi ;D Mam nadzieje, że spodoba Ci się studiowanie we Wrocku, do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :p Mi też jest dziwnie, przyzwyczaić się do zgiełku dużego miasta. Wole swoje spokojne strony ;))
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, ogólnie to nie jest źle :D Z czasem na pewno się przyzwyczaję, ale jednak co małe miasteczko to małe miasteczko. Tego nic nie przebije. Hhah to wiesz co czuję!! Pozdrawiam!
UsuńFajnie że masz już lokum, ja w dalszym ciągu szukam :P Awaryjnie pierwszy miesiąc z bólem serca będę dojeżdżała :D Ale w zasadzie chciałabym już październik, niech to już się zacznie cholera! Hahaa. Ja również mam już aktywnego bloga, właśnie oficjalnie zakończyłam prace nad nim ;p Wkleiłam link również do Ciebie :) www.biomedicame.wordpress.com
UsuńNo mieszkam z chłopakiem w calkiem przyjemnym mieszkanku! :) Na pewno coś znajdziesz. U nas na forum na facebooku ciągle ktoś oferuje pokój czy coś :) Ja też bym już chciala! Czuję dreszczyk emocji na samą myśl :D Chociaż pewnie z biegiem czasu gdy nauka mnie przytłoczy będę sobie jeszcze pluła w brodę i marzyła o wakacjach! :D O super! Już zaglądam!!!
UsuńRównież studiowałam we Wrocławiu weterynarię. Wrocław to świetne miejsce pod względem życia studenckiego jak i "prywatnego". Od zawsze chciałam tutaj mieszkać no i tak się stało że niedawno zakupiłam swoje mieszkanie i pozostanę tutaj już na zawsze :) Pozdrawiam i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuń